dodałem chmurę tagów… a w niej największe: Creative Commons (niebawem pierwsze newsy dla CC na oficjalnym blogu), Google o spadającym zaufaniu i Prokrastynacja, czyli coś w co wierzę i z czego pewnie ten blog się wziął 😉 Przerwa świąteczna szykuje się pracowita, sprawy uczelniane zaczynają nieznośnie kłuć świadomość, a najchętniej to zmontowałbym sobie coś nowego na rękę lub wrzucił na ścianę.
O istnieniu życia offline czasem potrafią przypomnieć genialne projekty takie jak Analog Agenda, aż pomyślałem sobie, że powrót do zwykłego kalendarza niebyłby głupim pomysłem. Trend jednak odwrtony, eee pc w torbie (czyt. pracy i uczelnii), czasem koleny laptop w pracy i thinkpad w domu przez jakiś czas powodowały spory bałagan. Ostanio przestawiam się jednak na Google Docs i dysk wirtualny co pozwal (przy dobrej łączności) zapomnieć o przywiązaniu do konkretnego sprzętu.