Posts Tagged ‘prokrastynacja’

Psychotesty jako kolejny objaw prokrastynacji…

26 grudnia, 2008

… dlatego tak je lubimy, co? Koleżanka dziś jeden podesłała, nawet całkiem rzeczowo wyglądający, na stronie kanału Discovery Health, a na co ten test? Na obecność prokrastynacji właśnie, w waszej głowie, wyobraźni, życiu czy czymkolwiek innym. 15 pytań obliczonych na 8-10 minut, czyli kolejnych kilka minut do stracenia, a więc nie ma na co czekać, poważniejsze sprawy zaś z pewnością mogą…(swoją drogą jedno pytanie dotyczy psychotestów, ale nie tak bezpośrednio jak moja teza). O dziwo uzyskałem tylko 60/100, co klasyfikuje mnie jako jedynie skłonnego do prokrastynacji, jestem w szoku, ten nieposprzątany nawet na święta pokój również nie chce w tak niski wynik uwierzyć. (za link dziękujemy Agacie, bless ya&burn babylon)

puszczam chmurę

24 grudnia, 2008

dodałem chmurę tagów… a w niej największe: Creative Commons (niebawem pierwsze newsy dla CC na oficjalnym blogu), Google o spadającym zaufaniu i Prokrastynacja, czyli coś  w co wierzę i z czego pewnie ten blog się wziął 😉  Przerwa świąteczna szykuje się pracowita, sprawy uczelniane zaczynają nieznośnie kłuć świadomość, a najchętniej to zmontowałbym sobie coś nowego na rękę lub wrzucił na ścianę.

O istnieniu życia offline czasem potrafią przypomnieć genialne projekty takie jak Analog Agenda, aż pomyślałem sobie, że powrót do zwykłego kalendarza niebyłby głupim pomysłem. Trend jednak odwrtony, eee pc w torbie (czyt. pracy i uczelnii), czasem koleny laptop w pracy i thinkpad w domu przez jakiś czas powodowały spory bałagan. Ostanio przestawiam się jednak na Google Docs  i dysk wirtualny co pozwal (przy dobrej łączności) zapomnieć o przywiązaniu do konkretnego sprzętu.

Prokrastynacja c.d.

11 listopada, 2008

Wpatruje się ( i wsłuchuje) właśnie w zupełnie nieistotny z mojej perspektywy geograficznej (i nie tylko) panel strony amerykańskiego operatora m.in. bezprzewodowego internetu i telefonii komórkowej, Sprint’a. Panel ów to zbiór kilkudziesięciu widgetów podających dane o tym w tej chwili dzieje się na świecie. Do niektórych z nich podane są źródła informacji, z których czerpane są dane, niektóre to dalece „szacunkowe” fakty liczbowe itp., co nie zmienia faktu, że strona wciąga, będąc zarazem świetnym przykładem redundancji. Nadmiarowość informacji w wypadku tej reklamowej strony posiada jednak urok futurystycznej wizji, gdyby wszystkie  (i każdy pewnie wpadłby na kolejne 100 innych) z tych informacji rzeczywiście byłyby stale mierzone i sprawdzana, ludzie mieli do nich dostęp…? (via WebMonkey)

Do tego, jak zawsze warte poświęcenia chwili, video o ulubionym haśle w Wikipedii…

Rewolucje w Nas (a tak naprawdę to prokrastynacja* nadal)

24 września, 2008

3 października premiera nowej płyty Masali Sound System, ale od 2 dni można całej posłuchać na ich majspejsie. Teksty trzymają klimat EPki Obywatle IV Świata, krytyka polityczno-społeczna na mocno energetyccznej muzie (ratuje mnie to przed depresją od pogody i nadmiaru pracy).

Firefox 3.0.2., jeszcze nie pojawia się komunikat o aktualizacji, ale najnowsza wersja jest dostępna na stronie i wg. opisu usuwa kilka poważnych dziur w bezpieczeństwie.

I na koniec kolejne odkrycie (czego to ludziom się nie chce pokazać w necie….) serwis społecznościowy pokazujący dane o tym jakich aplikacji używasz na swoim kompie Wakoopa ( fajnie się to czyta, co? ;). Wakoopa może zasugerować Ci inne aplikacje, pokazać jak bardzo niektóre z używanych przez Ciebie są wydajne lub na ile rzeczywiście ich używasz. Dopiero się zapisałem i przeglądam opcje, bardziej dla zabawy, ale kto wie, może to będzie fajniejsze niż Grono z którego się usunąłem 😉 Inną kwestią jest czy praktyczny wymiar takiej wymiany danych ( znalezienie lepszych programów do danego zadania u znajomych, zamienniki open source czy sprawdzanie popularności rożnych programów) nie jest przekraczaniem kolejnej granicy w udostępnianiu danych o sobie ( tu dodam, że aby korzystać z serwisu musimy zainstalować program ogarniający resztę naszego działającego oprogramowania). Taka wątpliwość co do granic otwartości danych pojawiła sie na Wikinomics, gdzie zresztą Wakoopę zauważyłem.

Jak widać program musi pozbierać trochę danych zanim wykaże się chociażby ładniejszą ich prezentacją.

* Prokrastynacja, gdyby ktoś jeszcze nie wiedział co to jest.