Archive for the ‘design’ Category

zaburzenia przełożenia

9 marca, 2009

… i poszukiwania nowych materiałów. Teoretyczna (pierwsza jaką miałem), krótka rozmowa o własnoręcznym wykonywaniu drobnych przedmiotów, dla głównie własnej drobnej satysfakcji każe mi szukać nowego materiału, który przekształci autora i jego pomysł w trakcie pracy z tymże materiałem. Klawiatury zalegają jak pomysły na ich wykorzystanie, wylewam z siebie ostatnio zbyt wiele zupełnie niematerialnych konstruktów z dziedzin tak obcych dotąd jak PR, edukacja, wizualizowanie problemów za pomocą grafów… To zdecydowanie nie przypomina nic konkretnego, nic co miałoby choćby ukryty sens i konsekwencje jakiegoś planu.

http://www.astronautdinosaur.com

Gdyby ktoś poszukiwał jeszcze większego nieporządku służę pomocą.

Trzeci miesiąc.

puszczam chmurę

24 grudnia, 2008

dodałem chmurę tagów… a w niej największe: Creative Commons (niebawem pierwsze newsy dla CC na oficjalnym blogu), Google o spadającym zaufaniu i Prokrastynacja, czyli coś  w co wierzę i z czego pewnie ten blog się wziął 😉  Przerwa świąteczna szykuje się pracowita, sprawy uczelniane zaczynają nieznośnie kłuć świadomość, a najchętniej to zmontowałbym sobie coś nowego na rękę lub wrzucił na ścianę.

O istnieniu życia offline czasem potrafią przypomnieć genialne projekty takie jak Analog Agenda, aż pomyślałem sobie, że powrót do zwykłego kalendarza niebyłby głupim pomysłem. Trend jednak odwrtony, eee pc w torbie (czyt. pracy i uczelnii), czasem koleny laptop w pracy i thinkpad w domu przez jakiś czas powodowały spory bałagan. Ostanio przestawiam się jednak na Google Docs  i dysk wirtualny co pozwal (przy dobrej łączności) zapomnieć o przywiązaniu do konkretnego sprzętu.

change is constant

20 listopada, 2008

Wizje zmian śnią mi się różne, niektóre niczym Nicolasa Grospierre’a (foto) i Kobasa Laksa (kolaże). Ich ekspozycja „HOTEL POLONIA. The Afterlife of Buildings” na 11. Międzynarodowej Wystawie Architektury w Wenecji 2008. (via WeMakeMoneyNotArt)

Tak, tak, to BUW.

A to Metropolitan.

Od permanentnego myślenia o zmianach źle sypiam (tzn. jeszcze gorzej niż zwykle), dla rozrywki uciekam w rozważania nad eee PC czy MSI Wind? 😉

Martwe światło

23 października, 2008

Spoko, nic o kulturze emo. Dwa ciekawe projekty lamp. Może to mroczny humor, a może to tylko jesień… Pierwszy projekt, ba, do kupienia… 4750 euro (prędzej przekonam linkę alpinistyczną żeby sama zaczęła świecić niż bym tyle dał za lampę), a drugi tylko projekt, ale za to ze zwykłej żarówki 🙂